Bar Orientalny Piaseczno

[Artus]

Ja od kilku miesięcy jeżdżę po chińszczyznę aż do Konstancina-Jeziorny (na rondzie w lewo na Warszawę i za 200 m po prawej jest lokal). Nigdy i nigdzie nie jadłem takich pyszności. Dla siebie zawsze zamawiam wieprzowinę pikantną i zawsze jest tak samo doskonała. Mogę być nieobiektywny ale za każdym razem kupowałem 4 różne dania, dla domowników. Wszyscy są zachwyceni, dlatego muszę aż tam jeździć.
Jeszcze jeden plus... nigdzie nie spotkałem takich wielkich porcji. Laptop jest napchany na maksa tak, że surówkę podają w osobnych pojemniczkach (akurat surówka mnie nie zachwyca).
Chyba jutro znów pojadę, bo tym postem sobie smaku narobiłem.

[Kucyk]

Sprawdzimy, ocenimy...

[Artus]

Tylko nie mylić z drugim chinolem, który jest na prawo od ronda. Ja kupuję w barze orientalnym Van Son

[screw]

Dowożą może do Piaseczna te cuda z woka?

[Artus]

Nie sądzę. Być może zapytam dziś.

Posty scalone.

Kontakt

Firma "Vanson" Nguyen Van Son
Warszawska 28
05-510 Konstancin-Jeziorna
- woj. mazowieckie
tel. 886 632 648

Znów posty scalone.

Za dostawę do centrum Piaseczna chcą 10 zł

[madz]

a wczoraj właśnie przejeżdżałam obok i się zastanawiałam czy dobre chińskie tam mają, i miałam zamiar sprawdzić czy nikt na forum się na ten temat nie wypowiadał trza się kiedy wybrać...

[janek123]

Witam,
A jadł ktoś z was obydwa chińczyki w Konstancinie??
Bo ja często zamawiam tego bliżej stacji benzynowej,a drugiego nie próbowałem.

[Artus]

To w czym problem? Masz okazję osobiście porównać

[Kucyk]

Informuję (trochę z opóźnieniem, ale zawsze lepiej niż wcale) że opisywany w tym i dalszych postach Bar-Restauracyjny Style Asia mieszczący się koło starej mleczarni, będący pogrobowcem kilku poprzedników takich jak Espana bar czy słynnąca z ryb smarzonych Zatoka Smaku (oba wątki zamknięte) również się zamknął. Nie dziwię się temu skoro szefowi nie chciało się słuchać uwag klientów, że jedzenie jest bez smaku. Tak to bywa czasem.

[Spartacus 999]

Czyli co będzie następne? Włoska czy Indyjska Kuchnia? Ktoś obstawia? Z jednej strony szkoda, bo to jedyny chińczyk był z możliwością płacenia kartą.

[Kucyk]

No Spartacusie, może rzeczywiście zrobimy głosowanie. Kto wygra, albo będzie najbliżej to dostanie... tego nie wiem, ale myślę że taka gra czy loteria mogła by być ciekawa.

Do tematu chinoli wróć! Ostatnio preferuję budę na bazarkowym rogu JP i WP o wdzięcznej nazwie Sajgon - jedyną potrawą jaką jadam tam jest kurczak chrupiący który dla niepoznaki wcale chrupiący nie jest. Kosztuje 13 zł. Są to dwa filety z uda kury niespotykanej w Piasecznie wielkości usmażone w głębokim tłuszczu bez panierki, tylko od dołu coś tam mącznego występuje ale można to zdjąć. Podane są chrupiącą skórką zabarwioną na czerwono do góry. Po tym barwniku sika się również w kolorze red. Potrawa podana jest na gorącym półmisku na obrzydliwym sosie z kawałkami niejadalnego bambusa zalatującego gówienkiem i bezsmakowego kabaczka o twardej skórce. Ogólnie kurczak nie ma specjalnego smaku - jest trochę słony.
Dlaczego więc zachwalam to shit? A dlatego, że po pierwsze jest zawsze świeżo smażone, co nie jest standardem w chinolach. Druga sprawa to ilość - tu mamy konkret jak na Piaseczno - porcja obiadowa jak w domu. Trzecia rzecz, to po małych modyfikacjach (poproszenie o niedawanie sosu tylko podanie kury na smażonej cebuli) polanie ryżu sosem sojowym przez kucharza i odpowiednie doprawienie całości ostrym z dzbanka, mamy naprawdę dobrą i sytą potrawę polszczyzno-chynską.
Teraz taka mała uwaga: pani (polka) która obsługuje jest niestety nie za bardzo kumata w związku z tym trzeba jej dwa razy tłumaczyć że bez sosu a na cebuli i żeby sojowego kucharz polał itd. A potem trzeba przypilnować aby te modyfikacje przekazała kucharzowi, bo o tym permanentnie zapomina.
Druga sprawa to dziwne nazwy. Trzeba dobrze tłumaczyć o co nam chodzi, bo kurcaków chrupiących jest tam tyle że pani sama nie wie który to zamawiamy więc można dostać zamiast fileta z łapy kawałki piersi w cieście o nazwie chrupiący kurczak.
W każdym razie kurczaka chrupiącego na gorącym półmisku podanego na smażonej cebuli z pełną odpowiedzialnością polecam. Jednak nie gwarantuję że akurat go otrzymacie, ale to już zupełnie inna historia...