To nie była pierwsza impreza w Zawrotnicy i na pewno nie ostatnia, jednak wniosek po poprzedniej jest jeden - tylko własna muzyka, która w 100% będzie zgodna z oczekiwaniami osób, które będą bawiły się w lokalu. O osobach, które puszczały muzykę dowiedziałem się po przyjściu do lokalu, jednak mam zasadę, że nie słysząc i nie widząc jak ktoś puszcza muzykę - ciężko kogoś ocenić, tak więc przystałem na propozycję pokazania na co ich stać. Jak się okazało - przygoda z DJ'ami, nie była najszczęśliwsza, ale to dobra nauczka na przyszłość i na pewno wyciągnięte będą z tego odpowiednie wnioski, zarówno przy organizacji kolejnego spotkania, jak również dla samej ekipy puszczającej muzykę.
Odnośnie rezerwacji jednego ze stolików, to również była dość niezręczna sytuacja i postaram się ze swojej strony, aby przy kolejnych imprezach nie było tego typu sytuacji. Będę doprecyzowywał wszelkie ustalenia z Dorotą i Pawłem z Zawrotnicy, aby na tego typu imprezach nie obowiązywały rezerwacje i wszelkie urozmaicenia lub zmiany planów, były wcześniej z nami ustalane w wątkach dotyczących tego typu spotkań mieszkańców.
Dzięki raz jeszcze tym, którzy przyszli i mam nadzieję, że pojawicie się na kolejnych spotkaniach?
Pozdrawiam