Roberto pisze:AsgAarD_xxx pisze:Do Konstancina to nas nie porównuj, bo u nas w gminie mamy jednak troszeczkę więcej klubów i troszeczkę więcej zawodników od Konstancina . I nasze drużyny grają na nieco wyższym poziomie, niż Kosa Konstancin czy United Gassy.
No wiesz mam tylko wątpliwości czy nasz sport jest aż 7 razy lepszy...
Jest.
Roberto pisze:Chodziło mi o co innego, nie ma takiej możliwości aby sport utrzymywał się wyłącznie z garnuszka gminy (moich podatków). Jak KS miał sukcesy to nazywał się: "Polcolor", "Eris", albo Cacek dawał kasę.
I co się później stało z Malickim albo Cackiem? W porę się zawinęli, bo gmina już wtedy (kilkanaście lat temu!) wychodziła z założenia: "masz frajera, to go duś". Gdyby Cacek się nie zawinął, to całkowicie by zbankrutował. Malicki też nie jest osioł i skoro zobaczył, że miasto ma go w [cenzura], to odszedł. Teraz to samo przerabia Wojtecki.
Popatrz na inne kluby naszej ligi. żaden nie jest w stu procentach finansowany przez zewnętrznego sponsora. żaden po prostu nie przeżyłby bez pomocy gminy.
Roberto pisze:Gmina może finansować sport dzieci i młodzieży bo takie ma zadania, ale nie zawodowców. Trzeba poszukać kasy nie tylko w naszych kieszeniach czyli w gminie, ale ruszyć głową.
W innych miastach potrafią to pogodzić. Popatrz na Radom, który ma DWIE trzecioligowe drużyny i tam oba kluby dostają na SENIORÓW po pół miliona złotych. U nas jest wielki problem, żeby dać sto tysięcy...
Roberto pisze: Słyszałem, że w klubach nawet składka nie jest pobierana od niekturych sekcji (chodzi o piłkarzy) bo jak twierdzą działacze, śmiechem by ich zabili jakby się o nie upomnieli...
Na przykładzie jednego z najlepszych roczników młodzieżowych w KS-ie mogę powiedzieć, że składki są, ale zamiast pakować je w klub, który to - brzydko mówiąc - przepierdoli nie wiadomo na co (płyta główna, na której parę lat temu trenowała kadra Polski, dziś woła o pomstę do nieba, boisko treningowe to pastwisko, spod którego wystają zakopane tam niegdyś kineskopy), rodzice opłacają z tych składek boiska treningowe, wyjazdy na obozy itp. Ale znaczna część opłaca normalne składki.
Roberto pisze:Oczywiście zdaję sobie sprawę jak trzeba się napracować i jaką pokazać klasę sportową, aby zdobyć sponsora, ale czy przypadkiem nie o to chodzi w sporcie???
Tylko że tutaj mamy błędne koło. Bez sukcesów nie ma pieniędzy, ale bez pieniędzy sukces właściwie nie jest możliwy... Poza tym postaraj się zdobyć sponsora na sport juniorski. Mission (prawie) impossible.