Strona 6 z 13

Post: pn gru 12, 2011 8:06 am
autor: Roberto
W niedzielę podczas długiego wybiegania bardzo mile zaskoczyła mnie ilość spotkanych biegaczy. Biegałem między godzinami 8 a 10 i spotkałem ponad 15 osób i to pomimo tego, że rano pogoda nie była najlepsza słoneczko wyszło dopiero potem. Nie licze przy tym naszej paczki (biegło nas razem do 8 osób).
Pogoda idealna do biegania, chłodno ale nie mokro na razie brak śniegu, no i chyba skończyo się listopadowe roztrenowanie i ludzie przygotowują się do nowego sezonu :good:

Post: czw sty 26, 2012 10:41 am
autor: Roberto
Stadion przy Chyliczkowskiej jest (był) obecnie w Piasecznie jednym z ostatnich miejsc gdzie biegacze mogli jeszcze w miarę spokojnie sobie pobiegać. Niesty po ostatnim wtorkowym treningu mogę powiedzieć, że tak już nie jest.
Nie wiem czy za przyczyną lodowiska, ale bieżnia zamieniła się w parking dla pieprzonych buraków, którzy swoje złomy parkują tam przy samym płocie lodowiska pomimo, że obok są miejsca na parkingu pod powiatem. Mało tego, następni kretyni zrobili sobie tor rajdowy z bieżni, jeżdżąc wokoło wyślizgali ją na lustro, jescze inni zrobili sobie tamtędy skrót do obwodnicy! :rozpacz:
Biegamy tam trzy lata, ale jeszcze takiego meksyku nie było!
Mimo, że zdewastowana ale to jest bieżnia i jest przeznaczona do biegania nie na parking i rajdy samochodowe. Wiem, że teraz sport piaseczyński to będzie za grube miliony skatepark i reszta się nie liczy, zdaje sobie również sprawę z tego, że to teren Powiatu nie gminy, ale korzystają z niego głównie mieszkańcy Piaseczna. Mam jednak nadzieję, że może radni powiatowi: £ukasz i Pan Kandyba, którzy myślę, że serio, na tym forum zajmują się losami mieszkańców, zajmą się i tym!
Będę się staral interweniować w powiecie, prosiłbym o to równierz inne osoby odwiedzające ten wątek (głównie biegaczy) o pomoc w tej sprawie.

Post: pn sty 30, 2012 9:18 am
autor: Roberto
Prawie trzy godzinne długie niedzielne wybieganie o 8 rano przy 13 stopniowym mrozie :D
Las w mrozie, śniegu i ostrym słońcu jest przepiękny, pomimo takiej temperatury ptaki już śpiewają prawie wiosennie... to taki krótki opis dla kanapowców (by wiedzieli co tracą), bo biegacze znają te klimaty z doświadczenia 8)
Polecam gorąco Lasy Chojnowskie na niedzielne wybiegania, warto nawet podjechać samochodem najlepiej do żabieńca, jeśli ktoś jeszcze nie biega długich dystansów. Klepanie kilometrów po osiedlu nie daje tyle satysfakcji (weźcie tylko suche ciuchy na przebranie).

Post: pn sty 30, 2012 9:31 am
autor: Lukaszman
Potwierdzam słowa mojego przedmówcy. Pomimo niskiej temperatury bieganie sprawia dużo satysfakcji.......szkoda tylko, że od jakiegoś czasu mam problem z kostkami i musiałem ograniczyć moje wybiegi do 10 km

Post: pn sty 30, 2012 10:24 am
autor: Roberto
Co prawda nie wiem jakiego typu masz te problemy, ale jak ja miałem kłopoty z kostką (po, najpierw zerwaniu torebek stawowych potem skręceniu) to biegałem w specjalnych opaskach elastycznych, one stabilizują kostkę i pozwalają na stopniowe wzmacnianie kostek bez przerywaniu treningów. Ale oczywiście najlepiej przejść się do ortopedy.

Lukaszman pisze:bieganie sprawia dużo satysfakcji

powiedziałbym nawet, że uzależnia, skoro my z kontuzjami nadal biegamy i nie wyobrażamy sobie, że może być inaczej :lol:

Post: wt sty 31, 2012 10:03 am
autor: Roberto
Tym razem coś dla Pań w rozterce: BIEGAć CZY NIE BIEGAć?
Bardzo fajny artykuł na temat biegania i dlaczego warto. :lol:

http://treningbiegacza.pl/trening/stref ... zac-biegac

Post: czw lut 02, 2012 1:14 pm
autor: Roberto
Zapomnieliśmy na dobre o upałach, a właściwie co niektórzy wspominają je z nostalgia (osobiście wolę biegać jak jest zimno) i zapewne wielu z biegaczy zapomniało o odpowiednim nawadnianiu. Podsyłam do poczytania ciekawy link z maratony24.pl na ten temat i podobnie jak poprzednio, jest coś dla Pań i o Paniach :)

http://maratony24.pl/artykul,Felieton_W ... D,248.html

Post: czw lut 02, 2012 5:05 pm
autor: argrabi
Roberto pisze:zapewne wielu z biegaczy zapomniało o odpowiednim nawadnianiu.

Ooo, to to to!!!

Post: pt lut 03, 2012 8:47 am
autor: Roberto
argrabi pisze:
Roberto pisze:zapewne wielu z biegaczy zapomniało o odpowiednim nawadnianiu.

Ooo, to to to!!!


Następny felieton Wieśka ma być na temat picie a bieganie i jestem go bardzo ciekaw :lol:
Zwykle "Medrcy" piszą, że bieganie wyklucza picie inne niż woda i izotoniki, co mi się trochę kłuci z praktyką 8)

Post: pt lut 03, 2012 8:49 am
autor: Roberto
Czy biegać przy -20 stopniach? Ja biegam, ale zdania są podzielone poniżej wkleiłem artykuł z bieganie.pl na ten temat

http://bieganie.pl/?show=1&cat=3&id=3633

Post: wt lut 07, 2012 11:29 am
autor: Roberto
Znalazłem fajną stronę, gdzie można znaleźć po nazwisku wyniki i zdjęcia biegaczy, zarówno swoje jak i konkurencji :)
Moim zdaniem pożyteczna rzecz :good:

http://i-run.pl/index.php

Post: czw cze 28, 2012 12:38 pm
autor: Roberto
Właściwie powinienem zmienić temat postu na Bieganie latem :)
Ale nie o tym dla osób, które biegają a nie mają GPS, albo innego Endomondo (strasznie przekłamuje) podają fajny link do map gdzie można w prosty sposób dowiedzieć się jaki dystans przebiegliśmy biegliśmy, polecam :good:

http://www.runningmap.com/

Post: śr lip 04, 2012 7:50 pm
autor: Roberto
Buty biegowe z Lidla :)
Fajny artykuł polecam, ja w takich nie biegam lecz jeśli ktoś zaczyna przygodę z bieganiem to inwestowanie w sprzęt za 499 zł jest przesadą tym bardziej, że rzadko pierwsze buty biegowe są trafionym zakupem... :(

http://treningbiegacza.pl/sprzet/item/7 ... gania-lidl

Post: śr lip 04, 2012 9:02 pm
autor: tutomash
Roberto pisze: w sprzęt za 499 zł jest przesadą tym bardziej, że rzadko pierwsze buty biegowe są trafionym zakupem...

no co ty ja swoje pierwsze buty kupiłem w faszynku reeboki za 99 zł, wcześniej trochę poczytałem w internecie na co zwracać uwagę, np jak moja stopa się układa, w sklepie doradziła mi miła pani wszystkie możliwe buty przymierzyłem i kupiłem bardzo dobrą parę, do tej pory je używam i wszystko jest ok :mrgreen:

Post: czw lip 05, 2012 7:33 am
autor: Roberto
No to miałeś farta :) ja niestety nie, też kupiłem w feszynie Reeboki, fakt pani była miła :lol: , ale potem już tak słodko nie było. Buty były za ciasne (moja wina) i szybko pękła w nich poduszka amortyzacji (źle dobrane do wagi). Myślę, że szczególnie ważna jest waga biegacza, kilometraż i budowa stopy (płaskostopie, pronacja, szerokość stopy). żona ma kilka par butów biegowych, a najbardziej jest zadowolona z najtańszych z Decathlonu za 50zł.