Tak na zakończenie sezonu, 3 miejsce ? kto tak typował rok temu, pewnie był uznany za szaleńca, ale cóż liga okazała się straaasznie słaba, moje oczekiwania osobiste co do tej klasy rozgrywkowej były dużo wyższe i chyba nie dziwne ze liga nazywana trzecią jest dopiero czwartą w kolejności, a że było mi dane obejrzeć większość meczów u siebie a także kilka wyjazdowych pozwolę sobie napisać kilka słów na temat poszczególnych zawodników
Osa - Wpadka w Kutnie będzie na nim ciążyć w podsumowaniach tego sezonu, ale co dużo pisać bardzo solidna postawa, zwłaszcza przy tym że godnego rywala jakoś nie było dla niego widać
Peper - Kapitan pełną gębą, solidnie twardo i do końca, tak jak być powinno i jak przystało na przywódce, dzięki wielkie Marcin,
Pcheła - od wielu sezonów przyzwyczaił do równego, solidnego i wysokiego poziomu, nie inaczej było i w tym sezonie, choć może trochę mniej bramek, a w ostatnich latach trochę nam ich nastrzelał
Dudi - stracony sezon przez kontuzję ale co do jego wartości chyba nikt nie ma zastrzeżeń, dopóki grał, prezentował się naprawdę wporządku.
Herman - doświadczenie z wyższych lig było bardzo widoczne, świetna lewa noga, szkoda że bez gola, ale asysta w meczu z Radomiakiem będzie na długo pamiętana
Goryś - dobra runda, bo przyszedł dopiero na wiosnę, ale nasza obrona raczej na jego obecności nie ucierpiała
Mały - walka walka i jeszcze raz walka, mecz bez kartki to mecz stracony, no ale takich zawodników najfajniej się ogląda przecież
Talar - może trochę poniżej oczekiwań, jeszcze ten samobój z Karczewem ( Karczewiem ), grał jak mógł
Balon - zeszłoroczny bohater, w tym sezonie troche mniej efektownie, ale jak wiadomo pracy defensywnego pomocnika nie każdy docenia.
Aimar - wielkie nadzieje, kontuzja na pół sezonu, myślę że nie pokazał wszystkiego co potrafi i nawet dzisiejszy błąd przy bramce Legionovii nie zamazuje korzystnego obrazu gry
Jano - człowiek dzięki któremu mieliśmy Piaseczyńską Wielką Sobotę w Radomiu, 10 goli mówi samo za siebie, jeszcze młody choć już doskonale znany, powodzenia w Kielcach i dalszej karierze.
Chu - dla mnie nieoceniony, 14 bramek, czołówka strzelców, drybling, szybkość i kreatywność i tylko trochę skuteczności brak, potrafił zabiegać obronę rywali, a najlepsi defensorzy tej ligi za nim nie nadążali. Powodzenia w dalszej karierze już nie w Piasecznie, bo tutaj to się raczej zmarnuje.
Wrażeń - to był 31 sierpnia czy 30 może, 93 minuta tak napewno, nigdy wcześniej nie przeżyłem takiej euforii na stadionie w Piasecznie jak po jego golu z Radomiakiem, największa nadzieja 6 czy 7 goli, czas na wielką karierę czego mu życzę
Nie zapominając o £ukaszu Kopczyńskim który już dla tego klubu stał się legendą, a także Maślak i bramka w Zduńskiej Woli, łza się kręci w oku, szkoda że nie spotkamy się już na froncie II ligowym, no ale chyba ktoś na "górze" nie chciał Waszego SUKCESU. Dzięki Wielkie jeszcze raz dla wszystkich zawodników, tak tworzy się historia. Ten klub mam nadzieje nie zginie, choć niektórym jest to nie na rękę. Bo najważniejszą są władza, kasa i koryto, a o zdarzeniach sprawiających przyjemność społeczeństwu, szczególnie w dobie wyborów nikt nie pamięta.
Więcej "grzechów" nie pamiętam, same pozytywy bo po tym co nasi chłopcy osiągnęli, po ostatnim meczu, należą im się tylko brawa i pochwały
Brawo KS i dziękuję za te kilka chwil radości jaką nam daliście.
Myślę że wielu ludzi odczuwa to samo, tak więc Panie Krawczyński, Szweycer i inna "intelektualna elita" może tędy droga ? Zrobisz chodnik, ulicę z kostki, fajnie ktoś będzie pamiętał, ale lepsze wrażenie sprawi pomoc, a raczej brak ingerencji w sprawy sportu.
A w sąsiedzkim Nadarzynie święto. A u nas wstyd ! ale poza kibicami nikt dla dobra piłki w Piasecznie chyba nie będzie działać ! I smutne to, szkoda ...