16 czerwca początek czteromiesięcznego remontu torów tramwajowych w Al. Jerozolimskich. A z nim utrudnienia w śródmieściu i na Pradze, jakich dawno nie było
Trasa przez most Poniatowskiego jesienią wreszcie będzie nowoczesna. Na przystankach pojawią się wyświetlacze odliczające, jak długo trzeba czekać np. na siódemkę. Na równe i wyciszone tory wjadą niskopodłogowe tramwaje z bydgoskiej fabryki Pesa. Wysokie dziś krawężniki mają być obniżone do 18 cm. żeby karetki mogły omijać korki przez wybetonowane torowisko, powstaną specjalne wjazdy i zjazdy.
Remont w Al. Jerozolimskich krakowska firma ZUE zaczyna 16 czerwca. Robotnicy zajmą jeden z dwóch pasów na wiadukcie i moście Poniatowskiego i zwężą zachodnią część ronda Waszyngtona. Potem będą rozkopywać kolejne skrzyżowania: na pl. Zawiszy, pl. Starynkiewicza, przy Dworcu Centralnym, na Emilii Plater, Marszałkowskiej, Kruczej i rondzie de Gaulle'a. Wszędzie powstaną zastępcze przejazdy.
W przyszłą sobotę na okres ok. czterech miesięcy między pl. Zawiszy a rondem Waszyngtona przestaną kursować tramwaje. Jedynie dziewiątka będzie przekraczać Wisłę, tyle że mostem śląsko-Dąbrowskim, gdzie na tory nie będzie wolno wjeżdżać kierowcom prywatnych samochodów. Pozwoli to przywrócić na Trasę W-Z zawieszoną kilka lat temu czwórkę. Teraz razem z linią 32 będzie skręcać na pl. Bankowym w Marszałkowską.
Specjalny pas dla autobusów zaś powstanie na Targowej od al. Zielenieckiej do Dworca Wileńskiego. Niektórzy eksperci podpowiadali, by przeznaczyć tylko dla nich także most Poniatowskiego. - To spowodowałoby zbyt duże utrudnienia w ruchu - ocenił jednak szef ZTM Leszek Ruta. Zachęca, by warszawiacy przesiadali się np. na stacji Stadion do pociągów podmiejskich. Obok, ul. Sokolą, ma jeździć więcej autobusów. Większość z nich zniknie z mostu śląsko-Dąbrowskiego. Zostaną tam tylko linie 190 i 410. Przynajmniej część zmian w komunikacji może przetrwać także po remoncie.
źródło: http://miasta.gazeta.pl/warszawa/1,34862,4205738.html