Dzięki niespodziewanej decyzji Sejmu Warszawa wspólnie z okolicznymi miejscowościami będzie mogła utworzyć metropolię. To szansa na znacznie lepszą komunikację - jak w aglomeracji paryskiej czy berlińskiej.
Ostatnio za sprawą PiS, które próbuje nabić punkty w kampanii wyborczej, głośno było o powołaniu województwa warszawskiego. Jednocześnie na nowo wydzielone byłoby Mazowsze o dość dziwnym kształcie - w miejscu Warszawy i okolic miałoby sporą dziurę. Wygląda jednak na to, że znacznie większe szanse ma inna koncepcja - utworzenia metropolii wokół dużych miast. Oznacza to, że m.in. Warszawa będzie mogła znacznie lepiej współpracować z okolicznymi miejscowościami. To szansa zwłaszcza na komunikację aglomeracyjną.
"Mamy szansę na sprawną komunikację"
O ustawie metropolitalnej, która pozwoli na tworzenie silnych regionów, mówiło się od dawna, ale długo nie chciało jej PSL. W końcu doszło w Sejmie do kompromisu. Posłowie kilka dni temu przyjęli ustawę w tej sprawie, najpewniej dziś przegłosują ją senatorowie. To zasługa głównie Jana Grabca, który od sierpnia jest wiceministrem administracji i cyfryzacji, a wcześniej był starostą legionowskim. - Dzięki utworzeniu metropolii przede wszystkim mamy szansę na sprawną komunikację w aglomeracji. Nie będzie już sporów Warszawy z okolicznymi gminami, kto ma płacić za przewozy. Powstanie związek komunikacyjny, który będzie miał zapewnione stałe finansowanie z podatku PIT - mówi Jan Grabiec.
- Przyjęcie tej ustawy to rewolucja. Są szanse, że w aglomeracji warszawskiej komunikacja będzie tak dobra jak w paryskim regionie Ile de France - komentuje Leszek Ruta, wiceprezes Miejskich Zakładów Autobusowych i były szef Zarządu Transportu Miejskiego, który także zabiegał o ustawę metropolitalną.
Na te zmiany czekali jednak przede wszystkim pod Warszawą. Wicestarosta wołomiński Adam Łossan: - To bardzo dobra wiadomość. Pozwoli przywrócić wspólny bilet na całej linii wołomińskiej, którego z powodów różnych sporów nie ma już od pewnego czasu.
Mieszkańcy Wołomina, Zielonki czy Ząbek kiedyś mogli kupować jeden bilet, który był ważny zarówno w komunikacji warszawskiej, jak i w pociągach Kolei Mazowieckich. Samorządy miejscowości położonych przy linii wołomińskiej nie mogły jednak porozumieć się z Zarządem Transportu Miejskiego w sprawie finansowania przewozów. W efekcie teraz trzeba kupować oddzielny bilet na pociągi i oddzielny na komunikację warszawską, co jest znacznie droższe. Podobne spory ZTM z podwarszawskimi samorządami wybuchają co jakiś czas. Kiedyś żądanej przez Warszawę stawki nie chciał płacić wójt Jabłonny. Skutek był taki, że linie podmiejskie przez pewien czas przestały się tam zatrzymywać. Po utworzeniu metropolii takich kłótni już nie będzie.
Tamara Mytkowska, rzeczniczka Legionowa: - U nas komunikacja z Warszawą jest dobra, ale bardzo dużo płacimy stolicy. Liczymy, że teraz finansowanie będzie bardziej sprawiedliwe. Mamy też nadzieję, że wspólny bilet będzie sięgał nie tylko Legionowa, ale znacznie dalej. Dzięki temu zniknie problem nadmiernego zastawiania naszych stacji samochodami przez kierowców z okolic.
Wysyp korzyści
Są również szanse, że różnica w cenach biletów nie będzie tak duża jak teraz. Przykładowo za miesięczny warszawiacy płacą 98 zł, a mieszkańcy okolic stolicy aż 210 zł. Ci ostatni często mówią, że to za dużo, i wybierają samochód.
Wiceprezydent Warszawy Jacek Wojciechowicz podkreśla, że po utworzeniu metropolii korzyści będzie więcej: - Łatwiej będzie można prowadzić różne inwestycje, np. budowę parkingów "parkuj i jedź" przy stacjach kolejowych. Dzięki temu do stolicy wjedzie mniej samochodów.
Gdy Senat przegłosuje ustawę, będzie musiał podpisać ją jeszcze prezydent. Jan Grabiec szacuje, że jeśli tak się stanie, metropolie będą mogły zacząć funkcjonować za kilkanaście miesięcy. Najpierw trzeba przejść przez procedury, m.in. na utworzenie metropolii będzie musiało się zgodzić 70 proc. gmin z danego obszaru.
http://warszawa.wyborcza.pl/warszawa/1, ... kacja.html
My kobiety jesteśmy aniołami, a gdy się nam podetnie skrzydła, lecimy dalej - na miotle:)