Warszawa ludzie nie chcą pracy

[Jankes]

Handlowy dramat przed świętami. Witryny sklepów i restauracji pełne są ogłoszeń o pracę. Nikt jej nie chce. - Warszawa deprawuje i rozpieszcza. Ludziom nie opłaca się pracować za niskie stawki - uważają przedsiębiorcy.

czytaj dalej: http://miasta.gazeta.pl/warszawa/1,34862,4733628.html

CO WY NA TO?

[kameleon]

W Warszawie ludzie chodzą teraz z "zadartymi nosami". Rynek pracy się ruszył i każdy patrzy, żeby zarabiać więcej mniejszym kosztem. Kiedyś ludzie łapali każdą okazję, żeby się gdzieś załapać i trochę popracować. Teraz idąc ulicę faktycznie wszędzie widzą kartki, że przyjmą ludzi do pracy. Najgorzej mają sklepikarze, bo pensje w sklepach są małe i ludzie wolą pójść gdzie indziej do pracy. Sezon przedświąteczny jest szczególny i najbardziej brak ludzi odczuwają właśnie sklepikarze. Duże sieci handlowe zatrudniają na okres świąteczny ludzi z Ukrainy (Pracownicy ze wschodu na kasach w Auchan Piaseczno) i tym radzą sobie z brakiem rąk do pracy. Może drobni sklepikarze również powinni wspierać się wsparciem ludzi ze wschodu?

[lewin39]

Warszawa deprawuje i rozpieszcza. Ludziom nie opłaca się pracować za niskie stawki - uważają przedsiębiorcy.

a czy panowie przedsiębiorcy zdają sobie sprawę , że proponowana stawka dla sprzedawczyni w sklepie (np. Janki - butik z odzieżą) to 800 złoty brutto , a reszta zależy od obrotu Przecież to śmieszne .... Dziwić się ,że młodzi ludzie pozbawieni kompleksów , znający choc troszkę język angielski uciekaja za granicę i tam pracują .....za przynajmniej pięciokrotnie wyzsze wynagrodzenie A tak swoją droga dopóki będzie się ludziom płacić głodowe pensje to nie będzie komu pracować ....zwłaszcza w stolicy , w której utrzymanie jest drogie .... kawalerkę wynająć można najtaniej za 1000 złotych .... a przeciez i jeść trzeba i opłaty ....

[Jankes]

A tak swoją droga dopóki będzie się ludziom płacić głodowe pensje to nie będzie komu pracować ....zwłaszcza w stolicy , w której utrzymanie jest drogie .... kawalerkę wynająć można najtaniej za 1000 złotych .... a przeciez i jeść trzeba i opłaty

Zgaszam się z Tobą w 1000%

Płacą mało i marudzą, że nikt u nich nie chce pracować w sklepie, szczególnie przed świętami Bożego Narodzenia, kiedy w sklepach jest najwięcej roboty.

Może drobni sklepikarze również powinni wspierać się wsparciem ludzi ze wschodu?

W małych sklepikach niezbędny jest ciągły kontakt z klientem. Osoby np.: z Ukrainy nie potrafią rozmawiać po polsku lub mówią bardzo słabo. Na kasie w Auchan będzie siedziała, bo przy kasie mówi się mało albo wogóle. W sklepie np.: odzieżowym musisz być oprócz sprzedawcy - doradcą klienta...

[Martin]

Ludziom nie opłaca się pracować za niskie stawki - uważają przedsiębiorcy

Niech Ci przedsiębiorcy spojrzą na tą sprawę z punktu widzenia pracownika. Płacą ludziom minimalne stawki i dziwią się, ze nikt nie chce pracować w sklepach? Nie szukam pracy, ale przeglądam co jakiś czas oferty pracy i jest w czym wybierać oraz przebierać.