Przestawiona sygnalizacja świetlna w rejonie powstającej południowej obwodnicy Warszawy spowodowała ogromny korek na Puławskiej. Kolejne zmiany przy powstającej południowej obwodnicy Warszawy poważnie utrudniły ruch na Puławskiej. Od poniedziałku w rejonie budowanego węzła kierowcy jeżdżą zachodnią częścią ulicy. Wytyczono tam po trzy wąskie pasy w każdym kierunku. W poniedziałek po południu korek na Puławskiej w stronę Piaseczna sięgał ul. Rzymowskiego. Zator rozlewał się także na poprzeczne ulice.
Według kierowców do tych kłopotów doprowadziły nie tyle same zmiany na jezdni przy powstającej obwodnicy, a przestawienie świateł na znajdującym się kilkaset metrów dalej skrzyżowaniu Puławskiej z ul. Ludwinowską i Bogatki. Wykonawca prac wprowadzając zmiany w ruchu, często musi też skorygować pobliskie sygnalizacje. Teraz czerwone dla jadących na wprost ul. Puławską w stronę Piaseczna pali się dłużej niż dotychczas - niemal minutę. Doszło do tego m.in. z powodu wydzielenia osobnej fazy świateł do skrętu w lewo, a tego według urzędników wymagają obecne przepisy. Niektórzy kierowcy twierdzą jednak, że skręt w lewo w Ludwinowską od strony Piaseczna nie jest potrzebny. Jeśli już musi zostać, to powinno się tam skrócić zielone.
- Wykonawca prac obiecał sprawdzić, czy da się coś poprawić w ustawieniu tej sygnalizacji. Programy świateł zatwierdza jednak miejski inżynier ruchu Janusz Galas - mówi Małgorzata Tarnowska, rzeczniczka mazowieckiego oddziału Generalnej Dyrekcji Dróg. Z inżynierem Galasem nie udało nam się skontaktować.
http://warszawa.gazeta.pl/warszawa/1,34 ... terie.html