Powiat Piaseczyński

Związkowcy NSZZ Solidarność' 80 z Jeronimo Martins Polska, do której należy sieć sklepów Biedronka przygotowali kampanię reklamową #NieKupujKochaj. Pokazują w niej, co dla nich oznaczają niedziele z zakazem handlu.



Dwuminutowy spot pokazuje rodziny z dziećmi w parku, w lesie, na plaży, na podwórku, czy w zaciszu domowym. Są to nadesłane przez pracowników Biedronki. Sceny te przeplatane są co jakiś czas kadrami pokazującymi kolejki w sklepach Biedronka. Na końcu spotu pojawia się zdanie: „ Zmieniamy spojrzenie na wolne niedziele. Kupić zawsze zdążysz, spędzić czas z tymi kogo kochasz, możesz nie zdążyć”.

Film dla związkowców przygotowała nieodpłatnie jedna z agencji reklamowych. Emitowany jest w internecie i w mediach społecznościowych.

- Spot dla pracowników, z pracownikami i do społeczeństwa. oraz pracodawców (handlu). Pracownicy sklepu mają w końcu prawo do Wolnej Niedzieli. Nie interesuje nas polityka, światopogląd interesują NAS pracownicy, i ich prawo do wypoczynku. Ten klip to zdjęciowy obraz tego w jaki wspaniały sposób pracownicy wykorzystali swoje dwie pierwsze, wolne niedziele. W kwestii wolnych niedziel chodzi przecież o prawo pracowników handlu do wypoczynku. Tego samego życzymy wszystkim zawodom, które nie są zawodami zabezpieczenia społecznego. A handel na pewno nim nie jest..... Film można kopiować i udostępniać. Film nie jest przeciw komuś, ani przeciw pracodawcom ani klientom. Film jest by pokazać wszystkim ,że w tych kolejkach do kasy obsługują Was ludzie, którzy też mają rodziny, pasje i prawo do odpoczynku w niedzielę - napisano na profilu związkowców JMP na Facebooku.

Klip ten jest odpowiedzią na kampanię, którą sieć sklepów Biedronka rozpoczęła w marcu, tuż przed pierwszą niedzielą, w którą obowiązywał zakaz handlu. W spocie tym detalista podkreślał, że jest przygotowany na nowe prawo, że sklepy w piątek i sobotę przed wolną niedzielą są czynne godzinę dłużej.

Czytaj więcej na: http://www.wirtualnemedia.pl/artykul/pr ... -niedziele

Kwestią czasu było aż na rynku, pojawią się aplikacje, które pozwolą klientom zlokalizować sklepy, które w zakaz handlu nie są zamknięte. Obecnie działają już aplikacje takie jak: "Otwarte w niedziele" czy "Niedzielne zakupy", które można bezpłatnie pobrać na smartfona.

Aplikację "Otwarte w niedziele" stworzyli lubelscy i warszawscy programiści z firm Edge One Solutions i Edge One Innovations. Dzięki niej klienci mają możliwość:
- znaleźć sklep, aptekę, sale zabaw czy restauracje na mapie swojego miasta, w swojej okolicy;
- wprowadzić i weryfikować nowe, otwarte w niedziele sklepy i placówki;
- sprawdzać godziny otwarcia placówek i kategorie oferowanych produktów lub usług (np. art. spożywcze, kwiaciarnia, apteka, czas wolny);
- otrzymywać powiadomienia na telefon, gdy w odległości 1500m otworzy się sklep lub pojawi się ciekawa oferta w określonej kategorii; wyznaczać najkrótszą trasę dotarcia do sklepu.

Użytkownicy muszą pobrać aplikację i oznaczyć swoje ulubione lokalizacje np. dom, praca itp. Następnym krokiem jest już wyszukanie na mapie placówek otwartych w niedzielę. Użytkownicy mogą też samodzielnie wprowadzać otwarte placówki do aplikacji i weryfikować dostępność ich oferty.

Aplikacja daje też korzyści dla przedsiębiorców, ponieważ może być wykorzystana jako szybki kanał komunikacji z klientami. Właściciele sklepów, restauracji, lokali usługowych czy placówek kulturalnych w trakcie rejestracji w aplikacji muszą podać swoje dane takie jak nazwa, adres czy kategoria oferowanych usług. Następnie oznaczają swoją lokalizację na mapie, określają godziny otwarcia i gotowe - od tego momentu sklep widoczny jest dla wszystkich klientów.

Aplikacja "Otwarte w niedziele" dostępna jest zarówno na telefony z systemami iOS i Android https://play.google.com/store/apps/deta ... wniedziele

"Niedzielne zakupy" z bazą ponad 2 tys. punktów handlowych

Podobnie działa aplikacja "Niedzielne zakupy". Jej twórcami są studenci z Opola i Wrocławia. Pomagali im znajomi studiujący w innych miastach, którzy wysyłali adresy sklepów czynnych w niedziele niehandlowe. W tej chwili aplikacja korzysta z bazy ponad 2000 punktów handlowych, na którą składają się zarówno sklepy, jak i stacje benzynowe.

– Użytkownik na samym początku wybiera jedno z większych miast, które znajdują się na liście, albo wybiera szukanie z pozycji jego lokalizacji. Wybranie sposobu lokalizowania odsyła użytkownika najpierw do listy sklepów znajdujących się w okolicy, z której za pomocą jednego kliknięcia może przejść do mapy, na której znajdują się znaczniki przedstawiające sklepy i stacje benzynowe. Aplikacja obejmuje obszar całej Polski - mówi współtwórca aplikacji Piotr Wicher, cytowany przez serwis Mambiznes.pl.

Twórcy aplikacji dodają również sklepy znajdujące się właśnie w mniejszych miastach. Aktualnie mogą one dodawane poprzez formularz dostępny w aplikacji, z którego zgłoszenia wysyłane są na skrzynkę e-mail. Twórcy aplikacji planują uzupełnienie jej o automatyczne dodawanie sklepów przez użytkowników.

Aplikacja pod nazwą "Niedzielne zakupy" na razie dostępna jest wyłącznie na telefony z systemem Android https://play.google.com/store/apps/deta ... elnesklepy

NIEDZIELA BEZ HANDLU- FILM KATASTROFICZNY || Kabaret Czwarta Fala

Nadal w Biedronce obowiązuje zmiana od 0:15 w poniedziałek. Mam kilku znajomych którzy pracują w Castoramie i nie są zbytnio zadowoleni z tej zmiany. Castorama płaciła dodatkowo swoim pracownikom za pracę w niedziele a skoro nie są niedziele pracujące to pracownicy nie mogą sobie dodatkowo zarobić. Zamiast przymusowo robić wolne niedziele lepiej związki zawodowe mogłyby zadbać o podwyżki dla osób pracujących w handlu

Jak ustalił portal wiadomoscihandlowe.pl, sieć Żabka znalazła sposób na to, jak zachęcić franczyzobiorców do otwierania sklepów w niedziele z zakazem handlu. Sieć twierdzi, że jej sklepy, jako placówki pocztowe, będą mogły funkcjonować w dni, w które zamknięte pozostaną lokale większości konkurentów. Do otwierania sklepów w niedziele franczyzobiorców Żabki zachęcać ma też zmodyfikowany system wynagrodzeń, uwzględniający premie za handel w "niehandlowe" dni. Działania Żabki wydają się śmiałe, ale przy tym całkowicie legalne.

więcej informacji: https://www.wiadomoscihandlowe.pl/artyk ... arte,46758

Owszem , jeśli chodzi o zakupy spożywcze, to zamknięte niedziele są sporym utrudnieniem. Nie można kupić chleba, czy wody pitnej, a przecież tak nie powinno być. Na szczęście jest jeszcze sieć, przy czym nie kupuję tu jedzenia, a różne inne elementy potrzebne do domu.

Niedziele bez handlu: Przepisy o zakazie handlu ulegną zaostrzeniu od 2019 roku. Od 2019 r. zakupy zrobimy tylko w ostatnią niedzielę każdego miesiąca, z wyjątkiem tych, w które wypada święto oraz w dodatkowe siedem niedziel w okresie letnim i przedświątecznym. Ustawa jednak może zostać zaostrzona. Solidarność wciąż chce jej nowelizacji, jednak sejm zmiany wstrzymuje.

Związkowcy „Solidarności”, po tym jak marszałek Sejmu wstrzymał nowelizację ustawy o zakazie handlu w niedzielę z ich poprawkami są niepocieszeni. Zwłaszcza, że wcześniej sejmowa komisja nadzwyczajna do spraw deregulacji pozytywnie oceniła projekt zgłoszony przez PiS.

– Nowelizacja jest konieczna, skoro nasz projekt obywatelski został zmieniony przy tworzeniu ustawy. Teraz kwiatki wychodzą. Marszałek oczekuje oceny skutków tych regulacji – mówi Alfred Bujara, szef handlowej Solidarności.

Czego dotyczyć miały zmiany? Doprecyzowują, że z wyłączenia spod zakazu handlu będą mogły korzystać tylko takie placówki pocztowe, których przeważająca działalność polega na świadczeniu usług pocztowych w rozumieniu ustawy. W nowelizacji określono też, że właściciel sklepu może korzystać z pomocy tylko najbliższej rodziny – m.in. małżonka, dzieci własnych, dzieci, rodziców, nie jak do tej pory również kuzynostwa.

– Miałoby to pomóc także Państwowej Inspekcji Pracy w skutecznej kontroli takich sklepów – zaznacza Bujara.

Związkowcy są niepocieszeni jeszcze z innego powodu. PiS w propozycji nowelizacji nie wziął pod uwagę ich podstawowego postulatu. By doba pracownicza kończyła się w sobotę o godzinie 22, a zaczynała w poniedziałek o 5 rano. - W związku z tym chcemy iść na kompromis z pracodawcą. Rezygnujemy z drugiej części postulatu i chcemy tylko, by w sobotę pracownicy sieci handlowych kończyli pracę o godzinie 22. To ważne, z uwagi na pracownice, które dziś kończąc swoją pracę tuż przed północą, wracają w nocy do swoich domów – mów A. Bujara.

Odmiennego zdania są pracodawcy, którzy głośno krytykują prace nad nowelizacją. – Próbuje się w sposób nieudolny tłumaczyć co to rodzina. Nowelizację można wprowadzić dopiero kiedy rząd przedstawi rzetelny raport o zmianach, które zaszły od początku obowiązywania ustawy, czyli od marca 2018 roku – mówi Jeremi Mordasewicz, doradca Konfederacji Lewiatan.

Jego zdaniem ustawa negatywnie wpłynęła na rynek.

– Ustawa manipuluje rynkiem. Wolne niedziele powinny być regulowane przez kodeks pracy, za czym optowaliśmy, a nie przez regulacje branżowe. Potwierdziły się nasze przypuszczenia, że w związku z zakazem więcej zarobią stacje benzynowe, gdzie jest drożej i gdzie ludzie przepłacają, a nie małe sklepiki, które nie zawsze są otwarte – mówi Mordasewicz. – Konsumenci gubią się w tych zmianach. Zresztą, jak wynika z badań, większość jest dziś za zniesieniem zakazu handlu w niedzielę – dodaje.

Jak z kolei Solidarność ocenia obowiązujący od marca zakaz handlu? – Odnotowujemy wzrost sprzedaży detalicznej, a nie spadek, który jest na poziomie 9 procent. Nie sprawdziły się też przewidywania, że pracownicy będą masowo zwalniani. Wręcz przeciwnie, brakuje 162 tys. pracowników. Dodatkowo małe sklepy, jak przypuszczaliśmy, odnotowują duży wzrost sprzedaży w weekendy, aż o 20 procent – zaznacza Alfred Bujara.

Przypomnijmy, że od nowego roku handel będzie dozwolony w jedną niedzielę w miesiącu – ostatnią. A od 2020 już w żadną. – Jesteśmy za tym, by w 2019 roku wciąż można było robić zakupy w dwie niedziele miesiąca – mówi Mordasewicz. http://warszawa.naszemiasto.pl/artykul/ ... id,tm.html

Niedziele handlowe - kalendarz na 2019 rok

Ciekawa jestem jak to będzie ze sklepami internetowymi. W zasadzie wiekszość z nich będzie działałą w niedziele i wiele ludzi przerzuci się jeszcze bardziej na kupowanie w sieci. Sama widzę po sobie, ze w ostatnim czasie o wiele częściej kupuję własnie przez internet. Jest to dla mnie wygodniejsze, o wiele szybsze. No i wiele rzeczy mogę kupić sobie w sieci o wiele, wiele taniej!

Szczególnie dotyczy to obuwia sportowego. W sklepach stacjonarnych ceny butów sportowych bywają niesamowicie wprost wysokie, sklepy internetowe maja lepsze promocje i ciekawszy wybór modeli. Jak tutaj https://www.dobiegania.pl

"Mogło upaść nawet ponad 15 tysięcy małych sklepów". Handlowe niedziele wrócą? Czy zakaz handlu w niedzielę zostanie zmieniony? Pytanie jest zasadne, bo po jego wprowadzeniu - zdaniem Związku Przedsiębiorców i Pracodawców - zniknęło kilkanaście tysięcy małych sklepów. O negatywnych skutkach zakazu pisze też Biuro Analiz Sejmowych.

Monika Martyn, która pracuje jako sprzedawczyni w niewielkim sklepie, z jednej strony cieszy się, gdy w niedziele może jeździć na przykład na wycieczki rowerowe, ale z drugiej strony chciałaby mieć wolność wyboru. - Ja bym chciała nawet te 100 złotych dorobić. No i nie mogę, bo jest zakaz - tłumaczy pani Monika. Klienci też mają ograniczony wybór. "Sprzedaż wzrosła w największym stopniu na stacjach benzynowych i w dyskontach, zmalała natomiast w małych sklepach" - pisze Biuro Analiz Sejmowych. "Nie został więc osiągnięty jeden z celów wskazywanych przez projektodawców, to znaczy tworzenie nowych miejsc pracy dla mikroprzedsiębiorców" - można przeczytać w raporcie. Sprzedaż w małych sklepach spadła o 1 procent, a w sklepach średnich i dyskontach wzrosła nawet o 7-8 procent. Jednak najbardziej skorzystały stacje benzynowe, na których obroty podniosły się o 13 procent. "Mogło upaść nawet ponad 15 tysięcy małych sklepów".

- Prawo i Sprawiedliwość spuściło bombę atomową na małe i średnie przedsiębiorstwa - uważa Mirosław Suchoń z Nowoczesnej. Związek Przedsiębiorców i Pracodawców podaje, że zakaz handlu doprowadził do bankructw małych sklepów. - W ubiegłym roku, wskutek wprowadzenia tych regulacji, mogło upaść nawet ponad 15 tysięcy małych sklepów - informuje Jakub Binkowski ze Związku Przedsiębiorców i Pracodawców. Skuszeni promocjami klienci robili "zapasy" w dyskontach. Do małych sklepów już nie zaglądali. "Solidarność", która walczyła o zakaz handlu w niedziele, przekonuje, że ustawa to sukces. - Nieprawdą jest to, że małe sklepy upadają, bo one co roku upadały. Ta ustawa została przez społeczeństwo pozytywnie przyjęta. Nikt nie wyszedł z tego tytułu na ulicę, nikt nie umarł, że te sklepy zostały zamknięte - uważa Alfred Bujara z NSZZ "Solidarność". Nadchodzi złagodzenie zakazu? Jednak z analiz sejmowego Biura wynika, że klienci zadowoleni nie są. Zdecydowanymi przeciwnikami zamkniętych sklepów jest aż 44 procent kupujących. Co trzeci chciałby większej liczby niedziel z handlem, a tylko 14 procent chce wszystkich niedziel bez handlu. - Dzisiaj dokonujemy właśnie przeglądu tego, jaki wpływ ta ustawa miała na mniejsze sklepy, większe sklepy, rodzinne, ale przede wszystkim na ludzi - mówił 5 lutego Mateusz Morawiecki. Czy słowa premiera to zapowiedź złagodzenia zakazu handlu? Wielu komentatorów to właśnie sugeruje. W 2019 roku została jedna w miesiącu niedziela z zakupami, w 2020 sklepy miałyby być zamknięte w każdą z nich. https://fakty.tvn24.pl/ogladaj-online,6 ... 07565.html

Zakaz handlu zostanie cofnięty? Rząd "analizuje tę sprawę"

Niedawno premier Mateusz Morawiecki zasugerował, że zakaz handlu w niedzielę, który miał pomóc właścicielom małych sklepów, niekoniecznie przyniósł spodziewane efekty. W poniedziałek natomiast szef Komitetu Stałego Rady Ministrów Jacek Sasin przyznał, że temat niedziel wolnych od handlu jest analizowany - rząd sprawdza, jak wygląda rzeczywisty ich wpływ na sytuację handlu i gospodarkę. Stwierdził też, że w polityce nigdy "nie jest tak, że raz przyjętego rozwiązania nie można zmienić".

Sasin, pytany w programie "Tłit" w telewizji portalu wp.pl, czy niedziele wolne od handlu zostaną zlikwidowane, odpowiedział: "Analizujemy tę sprawę, są tutaj bardzo różne głosy i musimy też zobaczyć, jak wygląda ten rzeczywisty wpływ na sytuację handlu, bo tutaj jest pewien szum informacyjny".

"Z jednej strony mamy informacje mówiące o tym, że ten zakaz źle wpływa również na te małe sklepy, na te rodzinne polskie przedsiębiorstwa, a tu chcieliśmy je wzmocnić" - dodał minister.

Zakaz handlu - czy rząd się wycofa?

Pytany, czy rząd może zrobić krok w tył i wycofać się z zakazu handlu w niedzielę Sasin podkreślił, że "nigdy w polityce nie jest tak, że raz przyjęte rozwiązanie nie może być zmienione". "Dzisiaj nie ma żadnej decyzji w tej sprawie" - zastrzegł jednak.

Ustawa o ograniczeniu handlu w niedziele i święta weszła w życie 1 marca 2018 roku. W 2019 roku handel w niedziele jest dozwolony w jedną niedzielę w miesiącu - ostatnią, a także w dwie kolejne niedziele poprzedzające Boże Narodzenie i w niedzielę przed Wielkanocą.

Od 2020 r. mają zacząć obowiązywać kolejne ograniczenia – zakupy będzie można zrobić tylko w ostatnią niedzielę stycznia, kwietnia, czerwca i sierpnia, a także w dwie kolejne niedziele poprzedzające Boże Narodzenie i w niedzielę przed Wielkanocą. https://businessinsider.com.pl/wiadomos ... je/0c4c22p

Moim zdaniem jest to negatywne rozwiązanie

wiele osob przerzuca się na zakupy internetowe, sama o wiele częściej kupuję przez internet Wcześniej wolałam wybrać się do galerii, obecnie wolę kupowac na przykład buty dziecięce w sieci. małe sklepy na pewno będą na tym cierpiały https://e-butydladzieci.pl/i4-Profilaktyczne.html
po drugie nikt nie powinien narzucac co mam robić w niedzielę
wielu sprzedawców jest równiez negatywnie do tego nastawionych z uwagi na to, ze mogły sobie odebrać dzień wolny na tygodniu, moja siostra sprzedaje w sklepie i właśnie tak uważa

Jak dla mnie to jedna wielka porażka. Bo po pierwsze ludzie nie zaczęli masowo chodzić do kościoła. Po drugie jest to utrudnienie bo czasami zapomne sobie czegoś kupić w sobotę i nie mam możliwości kupienia w niedziele. Małe sklepiki wcale również nie ciesza się większą popularnościa. Ludzie zacżeli robić większe zakupy w marketach.

Sam powoli przerzucam się na sklepy internetowe, kupowanie w nich jest wygodniejsze szybsze oraz tańsze. NIe pamiętam już w sumie kiedy kupiłem ubranie w sklepach stacjonarnie. Dodam, ze coraz bardziej popularne stają się na przykład sklepy internetowe z odzieżą uzywana. Otwarcie takiego sklepu jest o wiele tańsze.
Warto poszukać w hurtowniach odzieży używanej https://www.del-mar.com.pl/czysciwo-baw ... tosowanie/

Moim zdaniem zakaz handlu w niedzielę to fantastyczny pomysł, każdy ma rodzinę i chce spędzić z nią trochę czasu więc taka wolna niedziela daje taką możliwość, a pamiętajmy że zostają jeszcze sklepy internetowe, ja np przekonałem się do nich dzięki żonie która już dosłownie wszystko zamawia online, ostatnio mnie zaskoczyła bo na stronie https://exscenti.pl/dla-niej/15-ml/ zamówiła perfumy, jak dla mnie niewyobrażalne bo muszę najpierw czuć zapach zanim kupię ale przyszły bardzo ładne i świetnie zapakowane, dlatego myślę że z każdej sytuacji jest wyjście i nie ma co robić afery.