Karla pisze:Nic mnie tak nie wkurza jak ludzie z roczników 198x zachowujący się, jakby znali na pamięć, na wyrywki i z autopsji wszystko, co działo się w Polsce powojennej. Nasłucha się taki od ojca i powtarza, wybiórczo traktując fakty i wyjmując je z kontekstu. Będzie pluł jadem, a głównym celem jakimś cudem stają się zazwyczaj powszechnie uznawane autorytety.
Ale z jakiego kontekstu? Napisałem czarno na białym (bez szarości), co ww. odznaczeni mają za uszami i że niekoniecznie zasługują na miano "powszechnie uznawanych autorytetów", ale - oczywiście - zawsze znajdzie się ktoś, kto będzie tupał nogą i krzyczał, że to nieprawda.
Otóż - niestety - prawda. Bartoszewski wypiął pierś po odznaczenie ku czci polakożercy, Geremek wielokrotnie działał wbrew interesom Polski, a Miłosz nawet nie starał się kryć z tym, że z Polską mu nie po drodze...
PS: Nie musisz mieszać w to rodziny, bo to nie jest w żadnym wypadku kwestia "wyssanego z mlekiem matki polskiego antysemityzmu" (antysemitą nie jestem), o którym piał J. T. Gross, a któremu wtórowały różne Michniki. Jak ktoś ma rozum, to do pewnych rzeczy jest w stanie dojść bez podpowiedzi.
Ale trzeba chcieć i nie zamykać się tylko na jeden pogląd, nie dopuszczając innych do myśli...
Karla pisze:Z drugiej strony mamy tych, którzy będą wielbić rzeczone autorytety miłością bezgraniczną i nie pozwolą najmniejszej krzywdy zrobić.
Otóż to...
Karla pisze:AsgAarD_xxx, tak z czystej ciekawości - kogo odznaczyłbyś Orderem Orła Białego? Kto wg Ciebie zasługuje na to odznaczenie?
Kogoś, kto w żaden sposób nie skompromitował ani siebie, ani Polski. Kogoś, kto działał zawsze w interesie kraju.
Order Orła Białego otrzymało naprawdę sporo wartościowych - moim zdaniem - osób. Od księdza Popiełuszki, przez Herberta, rotmistrza Pileckiego, a kończąc na Janie Nowaku-Jeziorańskim.