Od dziś złapani na gorącym uczynku sprawcy drobnych przestępstw będą szybciej sądzeni. Decyzję sądu usłyszą w ciągu 72 godzin. O północy z niedzieli na poniedziałek rozpoczęły działanie sądy dla sprawców drobnych przestępstw. Policjanci, sędziowie i prokuratorzy będą mieli dodatkowe dyżury, aby szybko ich ukarać. Złapany na gorącym uczynku przez policjanta sprawca, np. kradzieży radia, roweru, stadionowy chuligan czy pijany kierowca dostaną wyrok w ciągu trzech dni.
Co ich czeka? Najpierw zatrzyma ich policja - nawet na dwa dni. W ekspresowym tempie przygotuje wniosek o rozpoznanie sprawy wtrybie przyspieszonym (zastąpi on akt oskarżenia). Potem podejrzany trafi do prokuratora, który go przesłucha (wcześniej może to zrobić policjant). Po zatwierdzeniu wniosku śledczy przekaże podejrzanego do dyspozycji sądu. Policja i prokuratura mają razem tylko 48 godzin na dopełnienie formalności.
Sędzia, który będzie miał dyżur (każdy sąd rejonowy musi je zorganizować), pouczy podejrzanego o przysługujących mu prawach, wyznaczy obrońcę (chyba że ten sam go sobie wybierze) i termin rozprawy. Ale szybko, bo wyrok musi zapaść w ciągu doby od przywiezienia podejrzanego do sądu. Chodzi o to, aby dać trochę czasu obrońcy na zapoznanie się ze sprawą i na wezwanie ewentualnych świadków. Rozprawa będzie bardzo krótka. Sędzia wysłucha prokuratora, podejrzanego oraz obrońcy i od razu wyda decyzję.
Ekspresowe sądy mogą skazać na: grzywnę, ograniczenie wolności lub więzienie do dwóch lat. Ukarani więzieniem i tak nie trafią od razu za kratki. W kolejce czeka bowiem blisko 30 tys. skazanych. Niezadowolony z wyroku ma tydzień na apelację, a sąd odwoławczy miesiąc na jej załatwienie.
- To początek końca bezkarności chuliganów - zapowiedział wczoraj na konferencji prasowej minister Zbigniew Ziobro. Od początku urzędowania przekonywał, że nie tylko surowe kary, ale przede wszystkim ich nieuchronność mogą ukrócić chuligaństwo na polskich ulicach, osiedlach czy stadionach. Podobne przyspieszone procedury działają od kilku lat we Włoszech i Hiszpanii. Zdały egzamin - znacznie spadła tam przestępczość.
Z szybkimi wyrokami w Polsce powinno się liczyć miesięcznie nawet 12 tysięcy sprawców. Ponad 80 procent z nich - jak ustaliła policja - mogą stanowić pijani kierowcy.
źródło: http://www.rzeczpospolita.pl
CO WY NA TO?