Strona 1 z 1

Dziki na terenie Gminy Lesznowola

Post: wt mar 04, 2014 10:59 pm
autor: Kamil M
Dziki problem w Lesznowoli

Słuchajcie dawno nie widziałem tylu dzików na terenie naszej gminy. Tylko dzisiaj w ciągu trzech godzin w dwóch różnych częściach gminy spotkałem dwie watahy dzików. Pierwszą ku mojemu wielkiemu zdziwieniu na ul. Spokojnej w Łazach, a drugą na ul. Słonecznej w Lesznowoli. Co ciekawe wataha w Łazach liczyła z 20 sztuk dzików, które postanowiły żerować na polach zlokalizowanych w pobliżu ul. Spokojnej. Z kolei grupa spotkana w Lesznowoli liczyła tylko dwa dorosłe osobniki, które skutecznie stanęły na ul. Słonecznej tamując nadjeżdżające pojazdy. Także jak widać mamy olbrzymie problemy z dzikami, bo nie tylko straszą skutecznie naszych mieszkańców, ale także niszczą pola i nieużytki. Pamiętamy jak na początku tego roku powołano ten specjalny powiatowy zespół, który miał zajmować się wyławianiem zwierzyny i przeciwdziałaniem rozmnażania się populacji. Po dzisiejszym dniu nie trudno odnieść wrażenie, że ten zespół po prostu nie działa. A miało być przecież zupełnie inaczej. Podsumowując chyba musimy przyzwyczaić się do naszych dzikich przyjaciół z lasu. Tylko oby te zwierzęta były płochliwe. Sytuacja z Lesznowoli pokazuje zupełnie coś innego.

Z wyrazami szacunku
Kamil Myszyński

Post: wt mar 04, 2014 11:14 pm
autor: argrabi
OK Kamilu... Ile - w ostatnim roku - osób zostało poturbowanych przez dziki, a ile przez psy?
Bo uczucie strachu jest subiektywne i założę się, że bardziej boimy się pijanej i hałaśliwej grupy młodzieży, niż stada dzików. Bo po prostu nie oswoiliśmy się z ich widokiem. W miejscowościach nadmorskich tego problemu już nie mają. Zresztą sam mam kilka fotek ze stadem z Kołobrzegu czy Krynicy.
Nieużytkom "przeoranie" tylko pomaga, a za grunty orne koła łowieckie wypłacają odszkodowania.
Także nie taki diabeł straszny, jak go malujesz, a pytanie do ankiety moim zdaniem zupełnie nie trafione.

Post: śr mar 05, 2014 6:10 pm
autor: Kamil M
Problematyka z dzikami jest bardziej skomplikowana. Niestety brakuje przepisów związanych z ich przemieszczaniem czy przeciwdziałaniem ich nadmiernemu rozrostowi. Problem jest dość spory w skali naszego powiatu. A populacja rozrasta się w zastraszającym tempie. Niestety dziki pojawiają się w rejonach zurbanizowanych gdzie nie widziano ich od lat. To pokazuje, że populacja jest naprawdę duża. W Warszawie poradzono sobie z odławianiem zwierząt dzikich w terenie zabudowanym. Przecież bardzo dobrze to widzimy w Kurierze Warszawskim, że zwierzęta znalezione zostają zabrane z terenu stolicy. U nas niestety na razie brakuje uregulowań prawnych. Pamiętajmy także, że wszystko jest dobrze do pewnego czasu. Jak cos się wydarzy to dopiero będzie problem. My w Polsce nie umiemy przeciwdziałań zapobiegawczo. Niestety działamy juz po fakcie.