śmierdząca cofka podtapia Mysiadło
: wt sie 04, 2009 8:42 pmUlewa plus brak prądu oznacza jedno - ścieki w domu. Mieszkańcy osiedla w Mysiadle od lat borykają się z problemem tzw. cofki. Zbyt dużo budynków korzysta tam z jednej przepompowni. Po każdej ulewie fekalia wypływają z pralek i umywalek.
Wystarczyła ulewa i brak prądu, żeby kilkadziesiąt domów w podwarszawskim Mysiadle zmieniło się w jeziora ścieków. W piwnicy Haliny Bujanowskiej nieczystości wybijały dosłownie zewsząd. - Z pralki wyciekł prawdziwy wodospad - żali się.
Problem w tym, że do takich scen dochodzi tu nie tylko podczas burzy. Dlatego pani Halina poprosiła o pomoc Miejskiego Reportera. - Sądzę, że jeżeli nie będzie tego w telewizji to gmina nas po prostu znowu zlekceważy - mówiła załamana.
Mieszkańcy pompują...
Mieszkańcy osiedla przy ulicy Lipowej w Mysiadle mają już tego dosyć. ścieki wybijają w każdym domu gdy tylko dochodzi do awarii prądu. Przestaje wtedy działać pobliska przepompownia, do której gmina podłączyła dużo więcej domów, niż wcześniej planowano. Przepompownia jest przeciążona. Dlatego mieszkanie uzbrojony jest... we własną pompę.
- Proszę sobie wyobrazić, że ja tutaj żyję z pompą - mówi Mirosław Garliński, mieszkaniec. - Na stałe jest postawiona w wannie, że jak tylko cokolwiek się dzieje, to natychmiast pompę montujemy. I my tak żyjemy - dodaje.
... a wójt każe czekać
Mieszkańcy w tej sprawie wielokrotnie pisali do wójta, ale pomocy się nie doczekali. - Jak chcemy coś od gminy, to jest taki tekst: "znowu Mysiadło" - opowiada Bujanowska.
- Nie jest to sytuacji nagminna, one się zdarzają, natomiast musimy je wyeliminować to nie ulega wątpliwości - broni się Marek Ruszkowski, zastępca wójta Lesznowoli. - Potrzebujemy roku, dwóch lat, by problem rozwiązać - tłumaczy.
Prognozy dla mieszkańców mysiadała nie są optymistyczne. - Znowu będzie padać i będziemy mieli kłopot - martwią się.
autor: Cyprian Jopek
źródło + filmik : www.tvnwarszawa.pl/-1,1613146,0,,,wiadomosc.html
Wystarczyła ulewa i brak prądu, żeby kilkadziesiąt domów w podwarszawskim Mysiadle zmieniło się w jeziora ścieków. W piwnicy Haliny Bujanowskiej nieczystości wybijały dosłownie zewsząd. - Z pralki wyciekł prawdziwy wodospad - żali się.
Problem w tym, że do takich scen dochodzi tu nie tylko podczas burzy. Dlatego pani Halina poprosiła o pomoc Miejskiego Reportera. - Sądzę, że jeżeli nie będzie tego w telewizji to gmina nas po prostu znowu zlekceważy - mówiła załamana.
Mieszkańcy pompują...
Mieszkańcy osiedla przy ulicy Lipowej w Mysiadle mają już tego dosyć. ścieki wybijają w każdym domu gdy tylko dochodzi do awarii prądu. Przestaje wtedy działać pobliska przepompownia, do której gmina podłączyła dużo więcej domów, niż wcześniej planowano. Przepompownia jest przeciążona. Dlatego mieszkanie uzbrojony jest... we własną pompę.
- Proszę sobie wyobrazić, że ja tutaj żyję z pompą - mówi Mirosław Garliński, mieszkaniec. - Na stałe jest postawiona w wannie, że jak tylko cokolwiek się dzieje, to natychmiast pompę montujemy. I my tak żyjemy - dodaje.
... a wójt każe czekać
Mieszkańcy w tej sprawie wielokrotnie pisali do wójta, ale pomocy się nie doczekali. - Jak chcemy coś od gminy, to jest taki tekst: "znowu Mysiadło" - opowiada Bujanowska.
- Nie jest to sytuacji nagminna, one się zdarzają, natomiast musimy je wyeliminować to nie ulega wątpliwości - broni się Marek Ruszkowski, zastępca wójta Lesznowoli. - Potrzebujemy roku, dwóch lat, by problem rozwiązać - tłumaczy.
Prognozy dla mieszkańców mysiadała nie są optymistyczne. - Znowu będzie padać i będziemy mieli kłopot - martwią się.
autor: Cyprian Jopek
źródło + filmik : www.tvnwarszawa.pl/-1,1613146,0,,,wiadomosc.html
