Szok i niedowierzanie! Wójt zatrzymana przez CBA, ma usłyszeć prokuratorskie zarzuty. Rankiem, około godziny 6 do domu wójt gminy Lesznowola zapukali agenci Centralnego Biura Antykorupcyjnego.Wójt była zaskoczona poranną wizytą CBA. Jak się nieoficjalnie dowiedzieliśmy na miejscu zabezpieczono samochód osobowy marki Audi oraz gotówkę. Dalsze czynności podjęto w urzędzie gminy w Lesznowoli. Tam agenci przez kilka godzin zabezpieczali dokumenty związane ze sprawą. Jak oficjalnie informuje CBA przyczyną prowadzonych działań jest podejrzenie o przekroczenie uprawnień i niedopełnienie obowiązków przez wójta.
– Zgromadzono materiał wskazujący na możliwe nieprawidłowości przy gospodarowaniu nieruchomościami na terenie gminy poprzez zawarcie w 2013 r. i 2014 r. umów dzierżawy z naruszeniem wymogów formalnych opisanych w ustawie o gospodarce nieruchomościami – informuje CBA. – Podjęcie niezasadnej decyzji o odstąpieniu od jednej z umów skutkowało wypłaceniem odsetek w wysokości ok. 1,3 mln zł i tym samym wyrządzenie szkody w majątku gminy. Ustalenia śledczych wskazują ponadto na przekroczenie uprawnień w zakresie czynności podejmowanych jako organ podatkowy w latach 2012 – 2015, poprzez niezasadne umarzanie należności podatkowych na rzecz szeregu powiązanych ze sobą spółek, w celu osiągnięcia przez te spółki korzyści majątkowej w wysokości ok. 2,6 mln zł – czytamy w oświadczeniu Centralnego Biura Antyterrorystycznego.
Ściany w urzędzie gminy toną od nagród, dyplomów i wyróżnień„Wójt niewinna, winny PiS”
W urzędzie nerwowe poruszenie. Nikt nie chce się oficjalnie wypowiadać, ale ani urzędnicy, ani radni nie wierzą, że to wszystko dzieje się naprawdę.
– Sposób w jaki zatrzymano panią wójt jest skandaliczny – uważa Michał Otręba, były radny gminy Lesznowola oraz prezes stowarzyszenia Niepokonani 2012, które pomaga osobom pokrzywdzonym przez sądy i urzędy. – Uzasadnienie CBA jest absurdalne. Wójt podejmowała decyzje zgodnie z prawem, a jej działania kontrolowała komisja rewizyjna i Regionalna Izba Obrachunkowa. Nikt nie miał żadnych uwag. Jeśli pojawiły się nowe okoliczności w sprawie, która jest przecież znana już od wielu lat to przecież można było postawić zarzuty bez wyciągania kobiety o 6 rano z domu i urządzania medialnego cyrku. Każdy wójt i każdy burmistrz ma prawo umorzyć podatek.
– To polityczna sprawa – uważa jeden z urzędników. – Sądzę, że ukartowana przez radnych Prawa i Sprawiedliwości. Radny Łukasz Grochala już kilka dni temu zacierał ręce i zapowiadał, że „będzie się działo” – twierdzi mężczyzna.
Podobnego zdania są radni, z którymi rozmawialiśmy.
– Jak chce się psa uderzyć to kij zawsze się znajdzie – mówi jeden z nich. – PiS chciał przejąć władzę w naszej gminie, ale pozycja pani wójt była na tyle silna, że im się to nie udało. Jesienią wybory, więc przystąpiono do frontalnego ataku.
– Radny Grochala chciał zostać wicewójtem, ale w piątek wypłynęło, że zastępcami pani wójt zostaną dotychczasowi radni Marcin Kania i Mirosław Wilusz. Na odpowiedź nie trzeba było długo czekać! – denerwuje się jeden z radnych. – Dlaczego przez urzędem stoją dziennikarze państwowej telewizji? A gdzie Polsat czy TVN? Nie ma. Telewizja publiczna dostała zlecenie na nakręcenie tego cyrku – uważa nasz rozmówca.
Radny odcina się od sprawy, PiS wzywa wójt do dymisji
– Zarzuty radnych i urzędników są absurdalne, czekamy na dalsze kroki prokuratury i ewentualne decyzje sądu w tej sprawie – komentuje krótko Sergiusz Muszyński, szef powiatowych struktur PiS.
– Jestem zszokowany takimi plotkami – odpiera radny Łukasz Grochala. – Jestem radnym kolejnej kadencji i przez 10 lat współpracowałem z panią wójt, bardzo sobie tę współpracę ceniąc. Teraz wybrałem inną drogę i startowałem z innego komitetu i być może to ma mi ktoś za złe. Te insynuacje pod moim adresem są niestosowne – dodaje radny.
– W związku ze skalą domniemanych zaniechań, oczekujemy, że pani wójt złoży opinii publicznej obszerne wyjaśnienia, a stosowne organy Rady Gminy podejmą własne działania kontrolne w zakresie wykrytych nieprawidłowości – czytamy w oświadczeniu wydanym przez Sergiusza Muszyńskiego, pełnomocnika Prawa i Sprawiedliwości w powiecie piaseczyńskim. – Oczekujemy również, że w poczuciu obowiązku i dla przejrzystości dalszych działań Urzędu Gminy, pani wójt poda się do dymisji a jej obowiązki przejmie jej zastępca.
Ciuciubabka z mediami
Koło południa gabinet pani wójt jest zamknięty, trwa sprawdzania dokumentacji przez agentów CBA w obecności zatrzymanej. Przed głównym wejściem do urzędu czekają dziennikarze TVP2. Skąd wiedzą, którędy będzie wychodziła pani wójt z agentami CBA? Z urzędu można wyjść też od tyłu albo z boku.
– Nie wiemy – wzruszają ramionami.
Czekamy przy wejściu przez kilka godzin. Nad urzędem zbierają się czarne chmury – i te metaforyczne i dosłownie. Zaczyna padać drobny deszcz. Co chwilę nerwowo poruszają się firanki w oknach. Urzędnicy sprawdzają czy dziennikarze wciąż czekają. Tylnymi drzwiami wychodzi z budynku dwoje agentów CBA, podchodzą do samochodu i chowają coś w bagażniku. Agent wraca do urzędu, agentka podjeżdża samochodem pod samo wyjście. Dziennikarze podbiegają z kamerą gotowi zarejestrować wyjście pani wójt. Auto CBA dymi w otwarte drzwi urzędu, po kilka minutach podchodzi stróż i prosi agentkę by odjechała.
– Jeszcze dwie minutki – ta odpowiada.
– Minutkę – niecierpliwi się mężczyzna.
Auto wreszcie odjeżdża i zatrzymuje się na parkingu. Z urzędu wychodzi agent CBA, ale bez pani wójt. Z korytarza słychać śmiechy i wesołe komentarze. Dziennikarze zostali przechytrzeni. W tym samym czasie gdy ostrzyli obiektywy na tylnych drzwiach, podjechało drugie auto CBA i wójt opuściła urząd bocznym wyjściem. Zgodnie z zapowiedzią została przewieziona do prokuratury, gdzie ma usłyszeć zarzuty.
Kamil Staniszek
https://piasecznonews.pl/szok-i-niedowi ... e-zarzuty/