Mięso z psów w Wólce Kosowskiej

Pisz tutaj o wszystkim co działo się przez ostatnich parę tygodni w gminie Lesznowola, oraz o tym co wydarzyć się może.

Moderator: GTW

Mięso z psów w Wólce Kosowskiej

Postautor: Filip » sob lis 29, 2014 8:34 pm

Obrazek

Mięso niewiadomego pochodzenia zabezpieczyli funkcjonariusze straży granicznej w Wólce Kosowskiej. Jak informuje Dagmara Bielec-Janas, rzecznik straży, część mogła pochodzić od psów. Mogło ono trafiać do barów orientalnych w Warszawie.

- Mięso zostało zabezpieczone w celu dokonania badań genetycznych, na podstawie których zostanie potwierdzony gatunek zwierząt, z których pochodziło. Istnieje duże prawdopodobieństwo, że część tego mięsa, to mięso psów - podała w rozmowie z PAP Bielec-Janas.

Dodała, że - jak ustalono na miejscu - żaden z czterech sklepów, które oferowały mięso, nie "posiadał certyfikatów ani pozwoleń na prowadzenie jego sprzedaży". - Nie mieli żadnej dokumentacji na potwierdzenie pochodzenia mięsa - powiedziała.

Jak przekazała, kontrola dotyczyła legalności pobytu w Polsce cudzoziemców zatrudnionych m.in. w sklepach znajdujących w Wólce Kosowskiej.

"Funkcjonariuszy zaniepokoił widok mięsa"

- Wylegitymowanych zostało 31 obcokrajowców różnych narodowości, zatrzymaliśmy dwóch obywateli Wietnamu, którzy nie posiadali żadnych dokumentów uprawniających do pobytu na terenie Polski. W trakcie kontroli funkcjonariuszy zaniepokoił widok mięsa niewiadomego pochodzenia, przygotowanego do regularnej sprzedaży - relacjonowała.

Dodała, że mięso było przechowywane w złych warunkach sanitarnych, a właścicielami w sumie czterech sklepów i towaru, byli obywatele Wietnamu.

- Na miejscu ujawniliśmy blisko 1000 kg mięsa oraz produktów spożywczych bez wymaganych zezwoleń i dokumentów handlowych. Potwierdzili to wezwani na miejsce lekarz weterynarii oraz inspektor sanitarny - poinformowała.

Będą badania genetyczne?

- Wszystko jest zabezpieczone. Około 300 kilogramów mięsa jest bez dokumentów - informuje z kolei w rozmowie z tvnwarszawa.pl Henryk Mędykowski z powiatowej stacji sanitarno-epidemiologicznej w Piasecznie. - Po niedzieli zapadnie decyzja o ewentualnym badaniu genetycznym mięsa niewiadomego pochodzenia - dodaje.

Jak przekonuje Mędykowski, "różnym zwierzęciem" może być jedna, około 30-kilogramowa sztuka. – Nie ma głowy, co utrudnia identyfikację – mówi.

Mogło trafiać do barów

Według Bielec-Janas dwa z czterech sklepów zostały już zamknięte. Do sądu trafią też wnioski o ukaranie ich właścicieli, m.in. za nieprzestrzeganie warunków sanitarnych, przez wprowadzanie do sprzedaży zwierzęcych produktów spożywczych bez wymaganych zezwoleń oraz ich sprzedaż w niedozwolonym miejscu.

Jeśli potwierdzi się, że zabezpieczono mięso psów, właścicielom grozi nawet kara więzienia.

Rzeczniczka wskazała, że ze wstępnych ustaleń wynika, iż towar trafiał do restauracji i barów orientalnych na terenie Warszawy i okolic.

Joanna Narożniak, rzeczniczka Wojewódzkiej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Warszawie, powiedziała, że podczas kontroli "zabezpieczono pewną ilość mięsa niewiadomego pochodzenia, w tym być może takie, które nie jest dopuszczalne do spożycia na rynku w Polsce".

Inspektor weterynarii, który prowadzi postępowanie w tej sprawie, zabezpieczył materiał do badań genetycznych. Nie wiadomo jeszcze, kiedy będą znane ich wyniki.

PAP/wp//mz http://tvnwarszawa.tvn24.pl/informacje, ... 51120.html
Awatar użytkownika
Filip
 
Posty: 1752
Rejestracja: pt kwie 06, 2012 3:18 pm
Lokalizacja: okolice

Re: Mięso z psów w Wólce Kosowskiej

Postautor: Kowal » sob lis 29, 2014 9:10 pm

Tfuuuu... Ciekawe ile z tego mięsa trafiło do lokali na terenie Piaseczna. :(
Awatar użytkownika
Kowal
 
Posty: 742
Rejestracja: śr lut 24, 2010 12:07 pm

Re: Mięso z psów w Wólce Kosowskiej

Postautor: Beata » ndz lis 30, 2014 2:36 pm



Nie ma potwierdzenia, że zatrzymane w Wólce Kosowskiej mięso z nieznanego źródła pochodzi od psów. Takie są najnowsze informacje Powiatowej Inspekcji Sanitarnej w tej sprawie. Jak ustalił reporter RMF FM, tylko 300 kg z tony znalezionego tam mięsa, nie miało wymaganych dokumentów.

Straż Graniczna podała, że w piątek w czterech należących do Wietnamczyków sklepach zatrzymano blisko tonę mięsa niewiadomego pochodzenia, być może także psiego. Obecna wczoraj na miejscu Magdalena Trześniowska z Inspekcji Sanitarnej powiedziała reporterowi RMF FM, że zdecydowana większość zatrzymanego mięsa miała wszelkie niezbędne dokumenty i była przechowywana we właściwy sposób. Mięso zostało zatrzymane dlatego, że trzy z czterech sklepów, w których je znaleziono, nie miały pozwoleń na obrót mięsem.

Niewiadomego pochodzenia jest tylko ok. 300 kilogramów mięsa. Oznacza to na razie jedynie brak dokumentów potrzebnych do jego sprzedaży. Skąd pochodzi - ma wyjaśnić postępowanie sanepidu. Trześniowska twierdzi, że nie ma żadnej pewności, czy w zatrzymanym mięsie w ogóle jest mięso psów.

Straż Graniczna słów sanepidu nie komentuje.

Czytaj więcej na http://www.rmf24.pl/fakty/polska/news-s ... Id,1566559
My kobiety jesteśmy aniołami, a gdy się nam podetnie skrzydła, lecimy dalej - na miotle:)
Awatar użytkownika
Beata
 
Posty: 1755
Rejestracja: śr lut 10, 2010 4:15 pm
Lokalizacja: Piaseczno

Re: Mięso z psów w Wólce Kosowskiej

Postautor: Majkel » śr gru 03, 2014 12:37 pm

Azjatyckie państwo pod Warszawą, czyli co tak naprawdę dzieje się Wólce Kosowskiej viewtopic.php?f=13&t=10742
Awatar użytkownika
Majkel
 
Posty: 1378
Rejestracja: pt wrz 30, 2011 8:52 pm
Lokalizacja: okolice

Wietnamczycy żądają przeprosin za mięso z psów

Postautor: Beata » śr gru 03, 2014 7:50 pm

Wietnamczycy piszą do minister. Żądają przeprosin za "mięso z psów" Straż Graniczna podczas kontroli w Wólce Kosowskiej skonfiskowała niemal tonę mięsa, na handel którym Wietnamczycy nie mieli zezwoleń. Straż Graniczna podejrzewała, że może to być "mięso z psów". Sanepid tego nie potwierdza, a Wietnamczycy są oburzeni.

Kontrola Straży w podwarszawskiej Wólce Kosowskiej odbyła się pod koniec listopada. Powiatowy Inspektorat Sanitarny stwierdził, że zdecydowana większość skonfiskowanego mięsa miała jednak odpowiednie dokumenty i była właściwie przechowywana. Jego dyrektor Henryk Mędkowski mówił w poniedziałek PAP, że nie ma żadnych dowodów, jakoby miało ono pochodzić z psów, a badania genetyczne nie były konieczne. Teraz przedstawiciele mniejszości wietnamskiej wysłali list otwarty do minister spraw wewnętrznych Teresy Piotrowskiej. Domagają się przeprosin i sprostowania.

"To budowanie ksenofobii"

"Rzecznik komendanta Straży Granicznej podzieliła się z opinią publiczną swoim, niczym nieuzasadnionym podejrzeniem, wprowadzając ją tym samym w błąd" piszą sygnatariusze listu. "Sprawia [to] wrażenie działania intencjonalnego, mającego owocować niechęcią do imigrantów z Wietnamu i budzącego nieufność do oferty prowadzonych przez nich sklepów i zakładów gastronomicznych. Wydaje się, że nie jest rolą Straży Granicznej budowanie w społeczeństwie ksenofobii ani nie jest rzeczą właściwą dla rzecznika tej instytucji przekazywanie opinii publicznej fałszywych, budzących silne, negatywne emocje informacji."

Pod listem podpisali się członkowie Stowarzyszenia Wolnego Słowa, Fundacji Transkultura i Dialog Międzynarodowy, Towarzystwa Społeczno-Kulturalnego Wietnamczyków w Polsce, redakcji pisma "Dan Chim Viet" oraz działacze społeczni Phan Vien Nga i Karol Hoang. Oczekują sprostowania informacji w mediach oraz wyciągnięcia konsekwencji w stosunku do odpowiedzialnych funkcjonariuszy Straży Granicznej.

Straż Graniczna: "Docierają różne sygnały"

- Nie będziemy nikogo przepraszać - zapowiada Dagmara Bielec-Janas. - Mieliśmy uzasadnione podejrzenia, że w tamtym miejscu może znajdować się mięso różnych gatunków. Nie orzekamy, czy było tam mięso z psów, ale naszym obowiązkiem jest wezwać odpowiednie służby, które to zbadają.

Pytamy, na czym oparte były te podejrzenia. Rzeczniczka enigmatycznie odpowiada: "Docierają do nas różne sygnały".

W komentarzu dołączonym do listu otwartego do szefowej MSW działaczka Stowarzyszenia Wolnego Słowa Ton Van Anh zwraca uwagę, że funkcjonariusze Służby Granicznej przyjechali do Wólki Kosowskiej, żeby skontrolować legalność pobytu i zatrudnienia mieszkających tam cudzoziemców. Jak to się stało, że sprawdzono również mięso? - Nie podobało nam się to, w jakich warunkach było przechowywane - odpowiada Bielec-Janas. - Jeśli widzimy uchybienia, to natychmiast reagujemy. To obywatelski obowiązek każdego, a zwłaszcza funkcjonariuszy mundurowych.

Dzieci są wyśmiewane w szkołach

- Wypowiedź pani rzeczniczki była bardzo szkodliwa - komentuje Ngo Van Tuong z Fundacji Transkultura i Dialog Międzynarodowy. - Nie chodzi tylko o straty materialne, jakie poniosą właściciele barów i restauracji, ale przede wszystkim o straty moralne, które są trudne do oszacowania. Dzieci pochodzenia wietnamskiego są wyśmiewane w szkołach, od kilku dni wstydzą się tam pójść. Ta pani podzieliła się z opinią publiczną niepopartym żadnymi dowodami przypuszczeniem, które potęguje nienawiść i dyskryminację w stosunku do mniejszości wietnamskiej w Polsce. To taki syndrom jak w Kieleckiem, gdzie kiedyś rozpowiadano, że Żydzi porywają dzieci na macę. Jako funkcjonariuszka służb publicznych powinna być świadoma, jaką wagę mają jej wypowiedzi - dodaje.

Wietnamscy działacze czekają na oficjalne stanowisko MSW.
http://warszawa.gazeta.pl/warszawa/1,34 ... #LokWawTxt
My kobiety jesteśmy aniołami, a gdy się nam podetnie skrzydła, lecimy dalej - na miotle:)
Awatar użytkownika
Beata
 
Posty: 1755
Rejestracja: śr lut 10, 2010 4:15 pm
Lokalizacja: Piaseczno

Re: Mięso z psów w Wólce Kosowskiej

Postautor: Filip » śr gru 03, 2014 7:57 pm

Awatar użytkownika
Filip
 
Posty: 1752
Rejestracja: pt kwie 06, 2012 3:18 pm
Lokalizacja: okolice


Wróć do Lesznowola: wydarzenia, informacje

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 3 gości